wtorek, 11 października 2011
PUDDING RYŻOWY Z GRUSZKAMI
W ostatnim tygodniu nabyłam najnowszą książkę Sophie Dahl. Od razu zaznaczam, że nie jestem wielka fanką panny Sophie, zdecydowanie wolę panią Nigellę. Książkę kupiłam, bo po pierwsze urzekła mnie jej szata graficzna, a po drugie i najważniejsze, jestem wielką wielbicielką twórczości dziadka Sophie - pana Roalda Dahla. Wszystkie jego utwory, które do tej pory czytałam zrobiły na mnie duże wrażenie. Historia miłosna z żółwiem w tle pt. "Uki włóż" - moja ulubiona. "Fantastyczny pan lis" - mój synek słuchał z z wypiekami na twarzy. Nie będę się więcej rozpisywać, pozwolę sobie tylko przytoczyć motto życiowe Roalda Dahla:
"Moja świeca z dwóch końców płonie,
Nie przetrwa nocy, za krótki knot,
Lecz przyjaciołom i wrogom moim
Nim się wypali, da światła moc"
Wracając do Sophie, książka mnie nie rozczarowała i z przyjemnością skorzystałam z jej przepisu na jesienne śniadanie, bardzo smaczne śniadanie...
Składniki:
375 ml mleka (ja zazwyczaj używam 2%)
100 g ryżu basmati
2 strączki kardamonu lekko zmiażdżone
1 kawałek kory cynamonowej
syrop klonowy
kwasna smietana
2 gruszki
60 ml soku jabłkowego
Wykonanie:
W garnku zagotować mleko z ryżem. Dodać kardamon oraz cynamon i gotować około 20 minut na bardzo małym ogniu, od czsu do czsu mieszając. W czasie, gdy ryż będzie się gotował, należy obrać gruszki i pokroić w kostkę. Zagotować sok jabłkowy, dodać do niego gruszki i gotować mniej więcej 5 minut. Gotowy ryż nakładać do miseczki, na ryż wykładać gruszki i polewać syropem klonowym. Można dekorować smietaną. Sophie dodawała do gruszek ekstrakt cynamonowy i miksowała je na puree.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie wiedziałam o dziadku :) bardzo cenny post Ano :) dziękuję...
OdpowiedzUsuńmuszę wykorzystać w ten twój sposób tą jesienną obfitość gruszkową:) a pan Dahl? wygląda na to że do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńBardzo popularne teraz są puddingi ryżowe - i dobrze, bo są pyszne i zasługują na rozsławienie.
OdpowiedzUsuńJa lubię i Sophie, i jej dziadka - dlatego już się przymierzam do kupna :)
to ja taka miseczke dobroci bym sobie zjadla:)
OdpowiedzUsuńVanillo, to ja dziękuję Ci za tak ciepłe słowa.
OdpowiedzUsuńGoh, ja mam jeszcze do wykorzystania około 5kg gruszkowej obfitości :)
Arven, całkowicie się z Tobą zgadzam :)
Ago, bardzo proszę :)
Bardzo lubię puddingi ryżowe - robiłam je nie raz. Zaciekawił mnie dodatek gruszek ugotowanych w soku. Chętnie spróbowałabym takiej wersji puddingu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń