piątek, 26 listopada 2010
BARBARI CZYLI PERSKI CHLEBEK
Ten lekki i chrupiący chlebek to podobno przysmak śniadaniowy na irańskich stołach.
U mnie w wersji z czarnuszką, w oryginalnym przepisie,który znalazłam w książce "Ultimate bread" z ziarnem sezamowym.
Składniki:
3 i 3/4 szklanki mąki
1 i 1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka miodu
1 i 1/4 szklanki ciepłej wody
2 łyżeczki suszonych drożdży
2 łyżki oliwy
2 łyżki ziaren
Wykonanie:
Miód rozpuścić w 2/3 szklanki wody, dodać drożdże i wymieszać. Odstawić na 5 minut. W innym naczyniu umieścić mąkę z solą. Dodać do niej zawartość szklanki, oliwę i tyle pozostałej ilości wody, aby uzyskać wilgotne i sprężyste ciasto. Wyrabiać 10 minut i odłożyć do wyrośnięcia na około 2 godziny. Po tym czasie ciasto przebić, podzielić na 4 części i uformować z nich dyski. Odstawić do wyrośnięcia na około 45 minut. Przełożyć na blachę do pieczenia. W każdym dysku zrobić wgniecenia za pomocą palców, posmarować wierzch oliwą i posypać ziarnem. Piec w piecu nagrzanym do 220C przez około 20 minut.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ciekawie wygląda. w sumie nigdy nie korzystałam z czarnuszki. na pewno kiedyś wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada,ja kupuje tutaj w Niemczech taki(tzn ,nie taki ladny jak twoj) o nazwie Fladenbrot,to jest turecki chlebek ,uwielbiam go!!
OdpowiedzUsuńO, jak z czarnuszką, to z chęcią bym spróbowała:) to moja ulubiona przyprawa, nawet sandwicze posypują nią:)
OdpowiedzUsuńMiłego weeekendu Ci życzę!
Do takich wypieków jakoś najbardziej pasuje mi czarnuszka...chyba dlatego, że w Turcji właśnie z nią najczęściej jadałam pieczywo ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie chlebki. zawsze są miękkie i idealnie pasują do różnych dodatków
OdpowiedzUsuńwyglada apetycznie:) i chetnie bym skubnela kawaleczek:)
OdpowiedzUsuńidealnie przyrumieniony. tego typu pieczywo uwielbiam jeść na sucho :)
OdpowiedzUsuńPoza tym, że pewnie są pyszne to przypominają cebulaczki, które bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń