wtorek, 9 sierpnia 2011
KROMKA Z GRZYBAMI LEŚNYMI
Cały uprzedni tydzień dręczyła mnie niezmierna ochota na wyprawę do lasu na grzybobranie. Niestety brak czasu nie pozwolił na realizację. Ale, jak mówią, co się odwlecze to nie uciecze i już w sobotnie przedpołudnie wędrowałam po lesie pełna nadziei na znalezienie znacznej ilości kurek. I tutaj po raz drugi muszę powiedzieć niestety. Z lasu wyszłam z koszykiem niepełnym grzybów, na dodatek z przewagą podgrzybków i drugim pełnym dorodnych jeżyn. Tak więc tym razem zamiast grzybobrania wyszło jeżynobranie, ale nie narzekam, bo grzybów starczyło na przyrządzenie pysznych kromek chleba, które prezentuję Wam dzisiaj. O jeżynach następnym razem…
Składniki:
kilka kromek chleba (najlepiej na zakwasie)
500g grzybów leśnych (użyłam kurek i podgrzybków)
2 szalotki
1 ząbek czosnku
1 łyżka masła
oliwa z oliwek
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki kwaśnej śmietany
sól i pieprz do smaku.
Wykonanie:
Szalotki drobno posiekać. Grzyby wypłukać kilkukrotnie w wodzie, po czym pokroić. Na rozgrzanej patelni roztopić masło i wlać odrobinę oliwy. Wrzucić szalotkę, a gdy się zeszkli dołożyć grzyby. Smażyć około 10 minut, aż zrobią się miękkie. Tuż przed końcem dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodać śmietanę i natkę pietruszki, doprawić solą i pieprzem. Całość wymieszać i jeszcze ciepłe nakładać na kromki chleba opieczone w tosterze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super przepisy!!! Kilka z nich już zapisałam i na pewno zrobię w tym tygodniu!
OdpowiedzUsuńZapraszam do spróbowania moich przepisków - www.brazylijskie.com.pl
Ana! Ależ mi się zamarzyła taka grzanka, kusisz, kusisz bardzo!
OdpowiedzUsuńoj, marzę o takim śniadaniu!
OdpowiedzUsuńcudownie się prezentuje.
Domyślam się, że taki początek dnia - rozpoczętego grzybobraniem o wschodzie słońca i potem kontynuowanego przy takiej kanapce to idealna kompozycja...:)
OdpowiedzUsuńkiedy ostatnio byłam na grzybobraniu 90% grzybów to były kurki :) tak przygotowane grzyby często podaję z ryżem, ale z chlebem też na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńPychotka! Jeszcze tak nie jadłam grzybków! :)
OdpowiedzUsuńI brawo. I tak trzymać. "Kanapki" na ciepło są w naszym kraju wyjątkowo zaniedbane.
OdpowiedzUsuń