Wróciłam..., jakby z dalekiej podróży, chociaż tak naprawdę nigdzie daleko nie wyjeżdżałam. Wracam powolutku do przeglądania książek z przepisami i blogów kulinarnych, coraz lepiej czuję się w swojej kuchni i z pewną nieśmiałością zabieram się do gotowania. Cieszę się, że pasja gotowania i radość jedzenia wróciły.
Dzisiaj ciasto marchewkowe. Ciężkie i wilgotne, takie jak lubię.
Składniki:
3 łyżki uprażonych orzeszków piniowych (dałam orzechy włoskie)
2 średnie marchewki, czyli około 200 - 250g
75g rodzynek sułtanek (pominęłam)
60ml rumu
150g cukru (dałam cukier brązowy)
125ml oleju
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
3 jajka
250g mielonych migdałów
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
drobno otarta skórka i sok z 1/2 cytryny (zamieniłam cytrynę na pomarańczę)
Krem: 250g mascarpone, 2 łyżeczki cukru pudru i 2 łyżki rumu.
Wykonanie:
Marchewkę zetrzeć na tarce, na największych oczkach i lekko odsączyć. Sułtanki (jeżeli używacie) namoczyć w rumie. Ubić cukier z olejem do momentu, aż mieszanina będzie dobrze napowietrzona. Następnie dodać do niej ekstrakt waniliowy i jajka.
Po uzyskaniu jednolitej masy dodać mielone migdały, gałkę muszkatołową, tartą marchewkę, sułtanki z rumową zalewą,posiekane orzechy i skórkę oraz sok z cytryny (lub pomarańczy).
Przełożyć masę do uprzednio przygotowanej tortownicy o średnicy 23cm (ja użyłam sporo mniejszej, gdyż lubię kiedy cisto marchewkowe jest wysokie)i piec w piekarniku nagrzanym do 180C przez 30 - 40 minut. Sprawdzać patyczkiem, czy się upiekło. Po upieczeniu ostudzić i dopiero nakładać krem mascarpone (w tym celu dobrze wymieszać wszystkie jego składniki). Smacznego!
Ciasto marchewkowe z przepisu Nigelli Lawson.
Tez takie lubie. Zwykle pomijam krem, ale moze kiedys zrobie taka wersje "na bogato" :)
OdpowiedzUsuńAle piękne! Uwielbiam ciasto marchewkowe, często gości w moim domu;)
OdpowiedzUsuńCudo! Tylko to tarcie...;) Ale co tam, przemęczę się, bo uwielbiam marchewkowe!:)
OdpowiedzUsuńLubie takie ciężkie, marchewkowe ciasta, a to na takie wygląda;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto marchewkowe. Kiedyś podchodziłam do tego wypieku z rezerwą.. Ale jak upiekłam.. to zaraz musiałam ten debiut powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to ciasto!!! zrobiłam je już dwa razy, takie było pyszne!!!:-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, ze chyba tylko 2 razy jadlam ciasto marchewkowe, ale nigdy nie robilam go sma. Sprobuje!:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń