poniedziałek, 5 sierpnia 2013

KACZKA W MUSUJĄCYCH POMARAŃCZACH




Niedzielny obiad.
Przyznam się, że nie jestem i chyba nigdy nie będę wielbicielką kaczego mięsa, ale czego się nie robi, aby sprawić mężowi przyjemność od czasu do czasu.

Składniki:

4 kacze udka (wykorzystałam 2 kacze piersi)
100ml gazowanej pomarańczowej oranżady (użyłam mirindy)
2 łyżki likieru cointreau
1 łyżeczka czerwonego octu winnego
szczypta soli
4 pomarańcze podzielone na cząstki

Marynata: starta skórka i sok z jednej pomarańczy, 1 łyżka oliwy, 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego (najlepiej zmielonego), 1 łyżeczka soli

Wykonanie:

Składniki marynaty połączyć ze sobą i natrzeć nią części kaczki, które będziemy piec. Wstawić do lodówki na noc lub na co najmniej godzinę. Po tym czasie przełożyć kaczkę do brytfanny i piec w piekarniku nagrzanym do 170C przez godzinę. W połowie pieczenia połać kaczkę płynem z dna brytfanny. Tak podaje Rachel Khoo, ja jednak pierś wcześniej obsmażyłam na suchej patelni, aby uzyskać chrupiącą skórkę, co skróciło mi też czas pieczenia. 15 minut przed podaniem na patelnię wlać oranżadę i likier. Gotować, aż płyn zredukuje się o połowę. Dodać sól i ocet, a następnie pomarańcze. Gotować jeszcze 5 minut. Kaczkę podawać gorącą polaną sosem i obłożoną cząstkami pomarańczy.




Na podstawie przepisu Rachel Khoo z "Małej paryskiej kuchni".

1 komentarz:

  1. ale apetyczne danie! muszę przejrzeć książkę jeszcze raz i zrobić :)

    OdpowiedzUsuń