
Huevos rancheros, czyli jajka farmerskie stanowią idealną propozycję na śniadanie. Moje były inspirowane przepisem Anny Olson. Na zdjęciu widnieje wersja Huevos, którą jadł mój M, moja własna przebywała jeszcze wtedy w piekarniku, aby uzyskać dokładne ścięcie się żółtka. Wiem, że to profanacja tej potrawy, ale niestety nie jestem w stanie pokonać swoich ograniczeń i zjeść jajka w „ trzęsącej się”, płynnej formie.
Składniki:
niewielki kawałek chorizo pokrojonego w kostkę
1 nieduża cebula
1/2 czerwonej papryki
1/2 szklanki ziaren kukurydzy
1/2 puszki krojonych pomidorów pelati
szczypta: ostrej papryki, kminu rzymskiego i kolendry
100g sera cheddar
3 pszenne tortille
3 jajka
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Na patelni podsmażyć chorizo, aż puści paprykowy sok. W tum czasie drobno pokroić cebulę i paprykę. Z patelni wyłożyć chorizo i wrzucić pokrojone warzywa. Smażyć około 5 minut, po czym dorzucić kukurydzę, pomidory i przyprawy. Dusić jeszcze chwilę i dołożyć powrotem chorizo. Naczynka do zapiekania nasmarować tłuszczem i wyłożyć plackami tortilla. Nałożyć do każdego zawartość patelni. Posypać startym serem i na wierzch każdego naczynka wybić jajko. Posypać solą i pieprze. Zapiekać przez około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 200C. Wierzch można posypać świeżą kolendrą, jeżeli ktoś lubi.
Wygląda wspaniale. Uwielbiam płynne żółtko, które po lekkim nakłuciu leniwie się rozpływa...
OdpowiedzUsuńale pyszne :) ale ja też wolę ścięte jajka
OdpowiedzUsuńciekawe jedzonko:) mysle, ze fajnie smakuje:)
OdpowiedzUsuńPiekne! Ja wole takie wlasnie luzne, plywajace zoltka, ale co kto lubi :)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo takie śniadania! :) A moje żółtko musi być płynne (koniecznie!) :)) Wtedy smakuje najbardziej. Uściski!
OdpowiedzUsuńpłynne żółtko mmm, ale jak już białko pływa to nie :D
OdpowiedzUsuńlubię takie pyszności na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać programy Anny Olson, są takie letnie i ładne, po prostu ładne. A takie jajka muszą być bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńZapowiada się pyszne śniadanko! To dzięki Tobie ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Weroniko, ja też lubię programy Anny Olson, z tych samych powodów co Ty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze.
Anna Olson jest dobra, choć ja jednak lubię Nigelle. Wiem, mało oryginalne. :) A co do huevos rancheros zawsze chciałam zrobić jego dietetyczną wersję z Gotuj i chudnij. Oczywiście zawsze od czasu gdy ją zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania